Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2013

Testuję dla was Allevo; głód psychiczny a głód fizyczny czyli czy można najeść się koktajlem

Test Allevo Postanowiłam przyjrzeć się i przetestować dla Was na sobie produkty Allevo. Z tego co wiem są obecne na naszym rynku od ubiegłego roku, ale dopiero tej wiosny rozpoczęła się intensywna kampania reklamowa Allevo jako środka odchudzającego, której twarzą została Anna Guzik. Na początek parę słów o mnie i jaki mam plan: Będę stosować Allevo przez 2 dni, w różnych wersjach, jako menu całodzienne oraz jako substytut jednego posiłku, część saszetek rozrobię z wodą a część z mlekiem. Nie mam nadwagi, jestem osobą utrzymującą wagę po schudnięciu; schudłam 17kg i trzymam wagę na tym poziomie od 4 lat Zwykle dziennie zjadam 1200-1400kcal, nie zdarzają mi się cheat-day;  W czasie testowania produktu nie zmieniam nic w swoim trybie życia, śpię, pracuję i jestem aktywna fizycznie tak samo jak w inne dni Na test wybieram dni w środku tygodnia, nie weekend - wówczas łatwiej utrzymać (przynajmniej mi) dyscyplinę i nie podjadać Zaopatrzyłam się w opakowanie mix 6 saszet

Batoniki daktylowo-figowe i daktylowo-orzechowe czyli zgadnij z ilu składników może powstać coś pysznego i zdrowego

Dziś przedstawiam Wam  tradycyjne duńskie batoniki robione z masy owocowej lub owocowo-orzechowej. Do niedawna nie wiedziałam, że Skandynawowie mają tak dobre słodycze bo przyznam, że do fanów lukrecji (w przeciwieństwie do mojego szalonego męża) nie należę :) Na te batoniki wpadłam całkiem przypadkiem w Lidlu w trakcie tygodnia skandynawskiego - większość rzeczy nie wydała mi się godna zakupu, głównie ze względu na przeraźliwie długie listy składowe. Zaopatrzyłam się w duński miodek (kremowy, bardzo przyjemny na kanapki), wór lukrecji i dwa opakowania tych batoników, kierowało mną: - niska kaloryczność, - figi i daktyle w składzie (dałam się już Wam poznać jako figomaniak :)), - krótki skład.  W domu zjedliśmy je na deser, każde z naszej trójki mruczało z zadowolenia, nawet moja wybredna latorośl była usatysfakcjonowana. To mało powiedziane - batoniki były tak pyszne, że tego samego dnia wieczorem mąż kupił jeszcze 7 paczek a dwa dni później objechałam trzy Lidle w okol

Sycący obiad (mniej niż 300kcal i ponad 30g białka) czyli makaron shirataki z kurczakiem w pikantnym sosie z mandarynkami

Wspominałam na blogu o makaronie shirataki i spotkał się z Waszym dużym zainteresowaniem. Ponieważ większość z nas ma na koncie wielkanocne grzeszki żywieniowe a do tego wiosna niesie ze sobą falę postanowień o odchudzaniu, pomyślałam, że zainteresuje Was kolejny przepis z wykorzystaniem shiarataki - szczególnie dlatego, że można go już z łatwością kupić w Polsce.  Przy poprzedniej okazji wspominałam, że makarony shirataki są wszystkie do siebie podobne niezależnie od tego od jakiego producenta pochodzą. Muszę jednak zweryfikować tą opinię - do tej pory miałam do czynienia z makaronami zero kalorii z Azji i z USA, najczęściej jadłam makarony Miracle Noodles - one miały dość mocny rybny zapach, który znikał po przepłukaniu pod bieżącą wodą i wymieszaniu z potrawą (makaron konjak przejmuje aromat tego, z czym się go wymiesza), ale pierwsze wrażenie po otwarciu opakowania mogło być niemile zaskakujące i wiem, że dla wielu osób ten zapach jest tak dużym problemem, że nawet wiedząc, że on