Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2013

Czekoladowy torcik buraczany jeszcze bardziej light - z jagodami, masą makową i mleczną pianką

Większość z Was poprawnie wytypowała, że to czekoladowy torcik był pozycją dietetyczną w menu deserowym niedzielnego obiadu - gratuluję! Właściwie powinnam o nim mówić tort a nie torcik, bo miał ok. 7cm wysokości i był całkiem pokaźnym ciastem, ale słowo tort nie wydaje mi się pasować do mojego słownika kulinarnego :) Kilka lat temu wraz z falą popularności programu Cook Yourself Thin zapanowała moda na czekoladowe ciasta pieczone na bazie buraków. Przepis oryginalny możecie znaleźć tu (w wersji anglojęzycznej) - ja przez kilka lat eksperymentowania z tym przepisem znacznie go odchudziłam i poprawiłam jego wartości makro i dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić tym moim ulepszonym przepisem. Chciałam, żeby ciasto było efektowne i dlatego przełożyłam je dwoma masami - jagodami oraz masą makową. Gdy rozcinałam upieczone ciasto na blaty wierzch się połamał, dlatego chcąc ukryć spękania posmarowałam go mleczną pianką (bezcukrowy odpowiednik bitej śmietany).  Uwaga dla sceptyk

Czy dietetyczne może być smaczne a nie-dietetyczne musi być smaczniejsze?

Chciałabym Was dziś zaprosić do rozważań i podzielenia się Waszymi doświadczeniami na temat zarysowany w tytule posta. Wielokrotnie spotykam się z twierdzeniami, narzekaniami osób, które nie mogą (tak twierdzą) schudnąć, że jedzenie lekkie/dietetyczne/light jest niesmaczne, wiórowate, bez smaku... kreatywność narzekaczy w kwestii wymyślania epitetów nie ma końca. Odbiciem tych narzekań jest przekonanie, że jak coś jest tłuste, ma w sobie mnóstwo cukru, to na pewno, z definicji, będzie pyszne. Wiecie, że moją pasją jest udowadnianie sobie i innym, że nie musi tak być i że nawet trzymając się diety można pysznie i różnorodnie jeść, prawda? Postanowiłam przeprowadzić test na nieświadomych niczego gościach. Za godzinę przyjdą do nas z wizytą nowi znajomi, którzy nie znają dobrze moich ambicji kulinarnych. Zastanawiając się nad menu stanęłam przed dylematem, czy przygotować coś eksperymentalnego, lżejszą wersję popularnego dania, czy raczej coś tradycyjnego. Wpadłam na pomysł,