W styczniu przygotowałam posta na temat dietetycznych produktów w Lidlu marki Linessa. Długo nie pojawiała się żadna większa podobna oferta, ale wreszcie nieco powiewu nadziej wniósł Real ze swoją przedwiosenną gazetką skierowaną do kobiet (swoją drogą fascynuje mnie takie określenie klienta docelowego - czy naprawdę wśród wybierających zdrowe produkty w Realu tak bardzo dominują kobiety, że nie warto zaprojektować ulotki uniseksualnej, nietargetowanej na żadną z płci? Zakładam, że analitycy Reala odrobili zadanie domowe i sprawdzili, że tak właśnie jest).
Bez zbędnych komentarz - na zdjęciu strony warte uwagi i ciekawe produkty - wybór stricte subiektywny. Ceny korzystne, więc jeśli ktoś ma Reala po drodze to warto zajrzeć.
A może Wy wytropiliście jakieś godne zainteresowania większe oferty z produktami dietetycznymi & zdrowymi w swoich ulubionych sklepach? Pytam o większe oferty, bo nie sądzę, by ktoś miał się wybrać do innego sklepu niż zwykle po jedną paczkę jabłkowych chipsów. Chociaż - nie ma co wyrokować. Dziś przeczytałam wywiad z klientem gliwickiego Tesco, który w wywiadzie poinformował dziennikarza, że wybrał się do tegoż Tesco (ani chybi samochodem, biorąc pod uwagę jego lokalizację) specjalnie po schab w promocyjnej cenie. Albo kupił tego schabu dla pułku wojska, albo ma darmowe paliwo i nadmiar wolnego czasu. Albo po prostu ja nie doceniam jak daleko sięgają skłonności ludzi do korzystania z promocyjnych ofert.
Faktycznie całkiem niezła oferta, jak na polski market. Trzeba jednak dodać, że to nic w porównaniu do asortymentu zwykłego niemieckiego sklepu...
OdpowiedzUsuńTo prawda, niemieckie sklepy są nadzwyczaj dobrze zaopatrzone zarówno w produkty dla osób przestrzegających określonych diet, jak i produkty pochodzenia organicznego. Niestety rzadko mam okazję bywać osobiście, ale jak jestem to zawsze staram się jak najwięcej smakołyków przywieźć :)
Usuń