Zasadnicze pytanie, które zadaję sobie od tygodnia brzmi: dlaczego nikt mi nie powiedział, że zrobienie w domu lodów jest takie proste?! Owszem, wiedziałam, że istnieją maszynki do robienia lodów- ale gdy czytałam, że misę trzeba schładzać kilkanaście godzin a później regularnie mieszać masę lodową, wydawało mi się, że całe przedsięwzięcie jest niesłychanie skomplikowane i nie warte zachodu. Maszynę do robienia lodów sprawiłam sobie na początku lata w - a jakże - Lidlu. Od tego czasu lody zrobiłam już kilka razy i doprawdy nie mogę uwierzyć, że kiedyś mogłam ich nie robić!
Owszem, zrobienie lodów trzeba sobie zaplanować z wyprzedzeniem i wstawić misę maszyny do zamrażalnika, ale samo przygotowanie lodów jest szybkie i proste a efekt wart każdej zainwestowanej minuty.
Po przetestowaniu podstawowych wersji lodów postanowiłam przetestować przepis nieco mniej tradycyjny - jako bazę lodową wykorzystałam ricottę, zamiast jajek z kremówką. W efekcie lody zachowały kremową konsystencję, ale są dużo, dużo lżejsze. Bogata w dobrze przyswajalne białko ricotta sprawia, że można się lodami objadać całkiem bezkarnie ;)
Zamiast cukru - miód, który stanowi doskonałe uzupełnienie łagodnej w smaku, delikatnej ricotty a kompozycję smakową uzupełniły zerwane w ogródku maliny - wrzuciłam je do maszyny w całości, niektóre były więc w dużych kawałkach, inne zostały roztarte na puree.
Smak ricotty jest mocno wyczuwalny w gotowych lodach, dobrze skomponowany smakiem miodu i dojrzałych malin. Dla wielbicieli ricotty - idealna sprawa. Przepis jest banalnie prosty, gorąco zachęcam Was do jego przetestowania i użycia ostatnich świeżych letnich owoców, jakie nam w tym roku zostały. Jeśli nie macie maszynki do lodów - nic straconego, wystarczy mrozić masę w zwykłej misce i po prostu co jakiś czas ją zamieszać, aby w masie nie potworzyły się kryształki.
Komercyjnym produktem najbardziej zbliżonym smakiem do moich lodów z ricotty są lody sernikowe z sosem malinowym Carte D'Or. Te sklepowe są jednak od moich o 1/3 bardziej kaloryczne, mają o 25% mniej białka i 2 razy więcej węglowodanów... :)
Owszem, zrobienie lodów trzeba sobie zaplanować z wyprzedzeniem i wstawić misę maszyny do zamrażalnika, ale samo przygotowanie lodów jest szybkie i proste a efekt wart każdej zainwestowanej minuty.
Po przetestowaniu podstawowych wersji lodów postanowiłam przetestować przepis nieco mniej tradycyjny - jako bazę lodową wykorzystałam ricottę, zamiast jajek z kremówką. W efekcie lody zachowały kremową konsystencję, ale są dużo, dużo lżejsze. Bogata w dobrze przyswajalne białko ricotta sprawia, że można się lodami objadać całkiem bezkarnie ;)
Zamiast cukru - miód, który stanowi doskonałe uzupełnienie łagodnej w smaku, delikatnej ricotty a kompozycję smakową uzupełniły zerwane w ogródku maliny - wrzuciłam je do maszyny w całości, niektóre były więc w dużych kawałkach, inne zostały roztarte na puree.
Smak ricotty jest mocno wyczuwalny w gotowych lodach, dobrze skomponowany smakiem miodu i dojrzałych malin. Dla wielbicieli ricotty - idealna sprawa. Przepis jest banalnie prosty, gorąco zachęcam Was do jego przetestowania i użycia ostatnich świeżych letnich owoców, jakie nam w tym roku zostały. Jeśli nie macie maszynki do lodów - nic straconego, wystarczy mrozić masę w zwykłej misce i po prostu co jakiś czas ją zamieszać, aby w masie nie potworzyły się kryształki.
Komercyjnym produktem najbardziej zbliżonym smakiem do moich lodów z ricotty są lody sernikowe z sosem malinowym Carte D'Or. Te sklepowe są jednak od moich o 1/3 bardziej kaloryczne, mają o 25% mniej białka i 2 razy więcej węglowodanów... :)
Miodowo-malinowe lody z ricotty
Pomysł: FitFoodFan
Wartości odżywcze na 100g (3 gałki): 149kcal, 6g białka, 14,6g węglowodanów, 7,4g tłuszczu
Wartości odżywcze na 100g (3 gałki): 149kcal, 6g białka, 14,6g węglowodanów, 7,4g tłuszczu
Składniki
/około 7 porcji po 3 gałki każda/
- 120g dojrzałych malin (lub więcej)
- 120g miodu (wybrałam lipowy, mój ulubiony)*
- dwa opakowania ricotty, w sumie 500g (u mnie 11% tłuszczu; nie polecam wybierać ricotty o niższej niż 10% zawartości tłuszczu, bo wówczas lody będą miały mało kremową konsystencję.)
Wykonanie
- Miód połączyć z ricottą na jednolitą masę, schłodzić w lodówce około 1 godziny.
- Dodać do masy maliny i przelać ją do uprzednio schłodzonej misy maszyny do lodów.
- Postępując zgodnie z instrukcją maszyny wykonać lody jak te wg tradycyjnego przepisu.
- Jeśli nie masz maszyny do lodów, połącz wszystkie skłądniki na jednolitą masę i wstaw ją do zamrażalnika na 4-5 godzin co 30-40 minut mieszaj, aby lody miały odpowiednią strukturę i się nie skrystalizowały.
Przepis zgłaszam do akcji "Miodowy Miesiąc"
Wyglądają cudnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDlaczego ja nie lubię ricotty...:P robiłam raz sama, domową i mi smakowała. Kupna smakuje plastikiem jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńRicotta to najłatwiejszy z domowych serów, nie masz wymówek Nesja :)
Usuń